czwartek, 20 marca 2014

Tabletkowe wspomaganie ciąży

Dzisiaj słów parę na temat witamin i leków, które przyjmowałam w trakcie mojej ciąży. 


Wiadomo, że niezbędny jest kwas foliowy. Zapobiega pojawianiu się wad rozwojowych cewy nerwowej. Jest bardzo istotny przed, w trakcie i po ciąży. Ja stosowałam suplement diety Biofer Folic, który oprócz kwasu foliowego zawiera żelazo o zwiększonym wchłanianiu oraz witaminę C. Za 80 tabletek zapłaciłam 34zł.


Pharmaton Matruelle  - wszystko w jednym. Nie jest to tani produkt, jednak po przeczytaniu składu, jaki zawiera jedna tabletka, doszłam do wniosku, że się opłaca. Szczególnie istotne są kwasy Omega - 3. Zapach tabletek jest bardzo specyficzny i będąc w ciąży bardzo mnie odrażał. Są śliskie, a ich kształt jest 'pomocny' przy połykaniu.  Uważam, że kobiety w ciąży oraz karmiące piersią powinny przyjmować taki preparat, by wzmocnić siebie i maluszka. Za 60 tabletek zapłaciłam 70zł.

Pregnaker Original - dostałam trzy reklamowe opakowania, po 7 tabletek w jednym, od mojej lekarki.
"To jedyny suplement diety dla kobiet planujących ciążę, w trakcie ciąży i karmienia piersią polecany przez Polskie Towarzystwo Ginekologiczne. Posiada najlepiej dobrany skład ze wszystkich preparatów w tej kategorii dostępnych na rynku. " Ja jednak pozostaję przy Pharmatonie ze względu na kwasy Omega - 3 w jego składzie.






Od około 5 miesiąca miałam przedwczesne skurcze. W zniwelowaniu ich miał pomóc magnez. Nie potrafię określić czy pomógł, czy nie. Przyjmowałam go do końca mojej ciąży. Zawsze miałam go w torebce. W 7 miesiącu musiałam zacząć stosować lek przeciwskurczowy, wydawany na receptę - Fenoterol. Wiele kobiet obawia się tego leku. Nie wie jakie będą skutki dla maleństwa rozwijającego się w brzuchu. Brałam te tabletki do 34 tygodnia ciąży. Ich skutkiem ubocznym jest przede wszystkim kołatanie serca. Często mogą występować drgawki, bóle i zawroty głowy, omdlenia. Ja czułam się słabiej po tym leku. Przez godzinę od przyjęcia miałam silne kołatania serca. Osłonowo brałam Aspargin. Minusem jest to, że musiałam je brać 4 razy na dobę, w różnych odstępach. Co najmniej jedna dawka wypadała w nocy. Dalej twardniał mi brzuch, ale mimo wszystko skutecznie pomogł w zahamowaniu przedwczesnego porodu. Mój syn urodził się duży i zdrowy aż 12 dni po terminie.









Przez całą ciążę miałam anemię. Z tego względu przyjmowałam dodatkową porcję żelaza w tabletkach. Tardyferon przyjmowałam 2 razy dziennie. Wyniki były poniżej normy, ale przy przyjmowaniu tego preparatu nie spadały drastycznie. Za 30 tabletek zapłaciłam 20zł.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz